Słowo na październik 2025

JEZUS JAKO OBRAZ MIŁOSIERNEGO OJCA – TEN, KTÓRY SZUKA ZAGUBIONYCH

„…idzie za zgubioną, aż ją znajdzie” (Łk 15,4)

Przejęci do głębi wezwaniem, jakie Bóg Ojciec skierował do nas, członków Ruchu Przymierza Miłosierdzia: byśmy powrócili do Jego domu, chcemy w tym miesiącu skierować nasz wzrok na Jezusa, który jest obrazem miłosiernego Ojca. Papież Franciszek w bulli Misericordiae Vultus mówi nam: „Jezus Chrystus jest obliczem miłosierdzia Ojca. Wydaje się, iż tajemnica wiary chrześcijańskiej znajduje w tym słowie swoją syntezę. Ono stało się żywe, widoczne i osiągnęło swój szczyt w Jezusie z Nazaretu. Ojciec «bogaty w miłosierdzie» (por. Ef 2,4), gdy objawił Mojżeszowi swoje imię: «Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność» (Wj 34,6), sprawił, że człowiek mógł nieprzerwanie poznawać Jego boską naturę na różne sposoby i w wielu momentach historii. W «pełni czasów» (por. Ga 4,4), gdy wszystko było gotowe według Jego planu zbawienia, zesłał On swojego Syna, narodzonego z Maryi Dziewicy, aby objawić nam w sposób ostateczny swoją miłość. Kto Go widzi, widzi też i Ojca (por. J 14,9). Jezus z Nazaretu swoimi słowami, gestami i całą swoją osobą objawia miłosierdzie Boga” (MV 1).

To dzięki Jezusowi, który zostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, by iść na spotkanie tej jednej, która się zgubiła, doświadczamy miłości miłosiernej Ojca. W rozdziale dziesiątym Ewangelii według św. Jana czytamy, że Jezus jest Dobrym Pasterzem, który z zaangażowaniem i miłością troszczy się o swoje owce. Lecz w tym samym rozdziale znajdujemy również inne wyrażenie, które zwraca naszą uwagę: On sam określa się również jako „brama owiec” (zob. J 10,7–9). Jezus idzie na poszukiwanie owcy, która się zagubiła, ale także kieruje do nas konkretne zaproszenie: byśmy przez Niego, który jest bramą, wchodzili do domu Ojca. Dom Ojca jest właśnie dla grzeszników, dla tych, którzy potrzebują miłosierdzia. A Jezus, który jest obrazem Ojca Miłosiernego, nie tylko szuka nas i ratuje, lecz także zaprasza, byśmy wchodzili do domu Ojca.

„…idzie za zgubioną, aż ją znajdzie” (Łk 15,4)

Jesteśmy wezwani do tego, by „ożywiało nas to samo dążenie, które było w Chrystusie” (por. Flp 2,5). To zaś przypomina nam o innym wezwaniu, które zostawiła nam nasza siostra Maria Paola w swoim duchowym liście-testamencie: abyśmy byli dobrzy, kochający, gościnni, pokorni i współczujący. Maria Paola podsumowuje ten fragment słowami: niech serce Jezusa będzie waszą „Ikoną” …Bo tylko wtedy, gdy nasze serce będzie złączone z Sercem Jezusa i w Nie przemienione, będziemy mogli stać się wyrazem miłosiernej miłości Ojca, stając się wraz z Jezusem bramą do domu Ojca.

„…idzie za zgubioną, aż ją znajdzie” (Łk 15,4)

Tylko w bliskości z Jezusem, w dążeniu do coraz większego upodobnienia się do Niego, możemy w pełni żyć tym fragmentem ewangelii, ponieważ wówczas tak jak On będziemy chcieli, żeby coraz więcej i więcej ludzi mogło spotykać się z Ojcem, który przygarnia naszą nędzę i wzywa do porzucenia grzechu. Jak On będziemy wychodzić na spotkanie wszystkich – nie tylko tych, którzy znajdują się „poza owczarnią”, lecz także tych naszych braci i sióstr ze wspólnoty, którzy podobnie jak my nieustannie potrzebują czuć się przygarniani przez Miłosiernego Ojca. To z Nim, gdy nadobfitość miłosierdzia będzie wylewała się z każdego naszego gestu i działania, będziemy moli dosięgnąć WSZYSTKICH, którzy czują się zagubieni i nie wiedzą, jak powrócić do domu Ojca.

To Boże poruszenie, by iść na poszukiwanie zagubionej owcy, cudownie ukazuje przykład pewnej młodej dziewczyny z naszej grupy w Manaus. Gdy zobaczyła odpowiednią informację w mediach społecznościowych, postanowiła wziąć udział w katolickim wydarzeniu organizowanym przez tutejszą diecezję. Podczas jednego z momentów modlitwy, kiedy dziewczyna bardzo płakała, podeszła do niej jedna z naszych sióstr z fraterni; udało im się wtedy porozmawiać i tak stopniowo dziewczyna weszła z misjonarką w relację przyjaźni i towarzyszenia duchowego. Jakiś czas później ta sama dziewczyna, która dzięki relacji towarzyszenia duchowego weszła już na drogę naszego charyzmatu, przyprowadziła na wydarzenie organizowane przez wspólnotę swojego kolegę, który wyznawał inną religię. Dzięki gościnności, jakiej doświadczył w naszym domu, chłopak przybliżył się do wspólnoty, lepiej poznał nasz charyzmat, wziął udział w spotkaniu Talitha Kum i dziś przygotowuje się do przyjęcia sakramentów w Kościele katolickim.

Tak właśnie dokonuje się pośród nas dynamika Miłosierdzia: jesteśmy odnajdowani przez Syna, który jest obliczem Miłosiernego Ojca; wchodzimy przez bramę Jego Serca, a On w swej dobroci czyni także nas bramami, aby jeszcze więcej ludzi, aby cała ludzkość mogła żyć we wnętrznościach Jego Miłosierdzia.

Obyśmy w tym miesiącu mogli wraz z Jezusem iść na spotkanie każdego, kto się zagubił, i oby brama była zawsze otwarta: brama do naszego serca, naszego domu, bramy naszych fraterni i grup Przymierza… Oby wszyscy mieli przystęp – dzięki nam, dzięki każdemu z nas – do oblicza Ojca; i tak wszyscy będziemy kroczyć razem do Jego Domu.

 

Propozycja słowem na miesiąc:

  • Odnów kontakt z trzema osobami, które były kiedyś w bliższej relacji z tobą i/lub z naszym charyzmatem, tak byś mógł cierpliwie i po przyjacielsku iść na poszukiwanie owcy, która się zgubiła, oraz stać się dla niej bramą powrotną do domu Ojca.
  • Rozważ duchowy testament naszej siostry Marii Paoli [znajdziesz go w książce Boże Marzenie – przyp. red.] i wybierz jedną cechę Serca Jezusa, do której naśladowania czujesz się wezwany/a, aby twoje życie było drogą upodabniania się do Chrystusa, który jest obrazem Ojca Miłosiernego.