Brama Efraimska – Słowo na marzec 2020

I wyszedł lud, przynieśli [gałęzie] i uczynili sobie szałasy: niejeden na dachu swoim, inni na podwórzach swoich, także i na dziedzińcach domu Bożego, na placu Bramy Wodnej i na placu Bramy Efraimskiej (Ne 8,16).

 

Brama Efraimska zawdzięczała swą nazwę położeniu, wychodziła bowiem na Górę Efraima. Efraim był drugim synem Józefa, ale otrzymał błogosławieństwo Jakuba niczym pierworodny. Jego imię znaczy: podwójny owoc, podwójna porcja dziedzictwa.

Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony” (J 10,9)

Przechodząc przez tę bramę lub odnawiając ją, lud Boży otrzymuje podwójną porcję błogosławieństw. My zaś nigdy nie powinniśmy zapominać, że prawdziwą bramą jest Jezus Chrystus, nasz Pan. Wchodząc przez Niego, chrześcijanie otrzymują błogosławieństwo za błogosławieństwem.

Dobrze jest przypomnieć sobie, że Efraim – drugi syn Józefa – nie powinien, a wręcz nie mógł otrzymać błogosławieństwa Jakuba. Nie przysługiwało mu ono, bo według prawa żydowskiego to pierworodny syn dziedziczył wszystko od ojca. Dla nas to niezwykle cenny fakt. Kim jesteśmy my, grzesznicy, by dostępować zaszczytu tak licznych błogosławieństw od Boga?

Otrzymaliśmy wiele łask, Bóg udziela nam „podwójnego błogosławieństwa”. Jesteśmy biedni, ograniczeni, niewierni, błądzimy, grzeszymy – ale pomimo to Jezus pragnie nas dla siebie, byśmy byli obrazem Jego obecności na tym zagubionym świecie.

Jakże teraz nie wspomnieć Maryi, matki Jezusa i nas wszystkich? To właśnie ona: ta mała, pokorna, zapomniana kobieta, niemająca żadnej wartości w oczach możnych, została wybrana przez Boga i poprzez swoje „tak” otrzymała w matczynym łonie błogosławieństwo ponad wszelkie błogosławieństwa (por. Łk 1,28). To dlatego Maryja może powiedzieć, że wszystkie pokolenia będą ją zwały błogosławioną, bo Wszechmocny Bóg uczynił jej wielkie rzeczy (por. Łk 1,48-49). Patrzmy zatem na Maryję, która w prostocie przyjmuje Boży plan w swoim „tak” otwartym na projekt Ojca.

Ale zastanówmy się: skoro jesteśmy tak ograniczeni i grzeszni, to jak możemy stać się dobrzy, piękni i czyści w oczach Bożych, aby On nas pobłogosławił?

Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony” (J 10,9)

Zapraszam cię do tego, byś postawił dwa kroki, przechodząc przez Bramę Efraimską.

Pierwszy krok to pozwolić Jezusowi, by nas pobłogosławił, dając nam Swojego Ducha.

On pragnie dawać Ducha bez miary: „A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14,26). Ważne jest, aby:

  1. prosić o Ducha bez miary, prosić stale, nie stawiając żadnego oporu, z wiarą tak mocną, że może przenosić góry;
  2. prosić, otwierając serce i umysł;
  3. zdobyć się na odwagę, by wyskoczyć z niewoli umysłu, który pragnie mieć wszystko wyjaśnione.

To Duch Święty Boga prowadzi wszystko, to On, błogosławiąc nas, wszystko nam objawia, otwiera nas na charyzmaty. To On prowadzi nasze życie, czyniąc nas znakiem miłości Boga, świadkami prawdy.

Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony” (J 10,9)

Drugi ważny element, o którym należy pamiętać, przechodząc przez Bramę Efraimską – którą, w sensie ewangelicznym, jest sam Jezus – to wiara, że jeśli pozwolimy Duchowi działać, On da nam stokroć więcej. I nie jest to nasza własna zasługa, ale ogromny dar od Boga. Dlatego musimy porzucić wszystko to, co nas zniewala: pieniądze, łakomstwo, nieuporządkowany seks, zarozumiałość, pychę. Tymczasem świat nas pociąga i zwykle robimy wszystko, co w naszej mocy, by odwlec podjęcie tej decyzji.

Powinniśmy wejść w bramę, robiąc przejrzysty rachunek sumienia: co takiego wciąż przywiązuje nas do byle jakiego życia? Czego nie jesteśmy w stanie porzucić, chociaż miesza nam w życiu? Powinniśmy podjąć zdecydowane postanowienie, odrzucić to wszystko i przejść przez bramę czyści.

Jezus przepięknie odpowiada na pytanie uczniów, co dostaną w zamian za pozostawienie wszystkiego, by iść za Nim. Mówi: „I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy” (Mt 19,29). Błogosławieństwo, jakie otrzymał Efraim, było podwójne. Ale zgodnie z obietnicą Jezusa chrześcijanin, który porzuca wszelką rzecz, jaka przywiązuje go do świata, otrzymuje stokroć tyle tu na ziemi i stokroć tyle w raju.

Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony” (J 10,9)

Nie bójmy się, bo przechodząc przez „bramę-Jezusa”, przez Bramę Efraimską, otrzymamy Ducha, który uczyni z nas pasterzy tłumu ludzi żebrzących o miłość i miłosierdzie. Wystarczy uwierzyć! Jezus mówi, że On jest Bramą i że ten, kto wejdzie przez Niego, doświadczy pełnego Życia. Warto dać wszystko Jezusowi. Pamiętaj: kto ma Jezusa, ma wszystko!

Odwagi, dzieci!

Niech wam Bóg błogosławi!
Antonello Cadeddu