Słowo na Grudzień 2014

„Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię” (Łk 1,35)

Nie możemy zakończyć naszej drogi w tym roku, który był w „szkole Ducha Świętego”, bez spojrzenia na Maryję, Niepokalaną Ducha Świętego, o której Święty Maksymilian Kolbe powiedział: „Niepokalana to jak gdyby wcielony Duch Święty” (Konf., 184). Rzeczywiście, Słowo Boże ukazuje ją jako „pełną łaski”                    (por. Łk 1,28). Ona otrzymała Ducha Świętego jak nikt więcej, On osłonił ją Swoim cieniem, wypełniając ją „mocą z Wysoka” w Zwiastowaniu (por. Łk 1,35). Ta sama „moc z Wysoka”, którą jest wstawiennictwo Maryi przyciąga Pięćdziesiątnicę na Apostołów zgromadzonych w wieczerniku, wypełniając w ten sposób obietnicę Zmartwychwstałego: „aż będziecie przyobleczeni mocą z Wysoka” (Łk 24,49).

W tym roku, kiedy kończymy 15 lat od narodzenia naszej rodziny Przymierza Miłosierdzia, chcemy w dziękczynieniu dać Maryi, naszej Matce i Założycielce, szczególny prezent: nasz odnowiony wybór świętości! Dlatego chcemy zjednoczyć się w sposób jeszcze bardziej świadomy i radykalny, aby odnowić naszą konsekrację Panu według formuły Świętego Ludwika Marii Grignion de Montfort.

Chcemy zaprosić do wejścia do łona Maryi, abyśmy byli zrodzeni do nowego życia przez tego samego Ducha Świętego, który zrodził Jej Syna Jezusa. „To z woli Boga, Ducha Świętego, w niej i przez nią jesteśmy kształtowani jako wybrani”*. „Maryja wydała na świat, z Duchem Świętym, największy cud jaki istniał i zaistnieje: Boga-człowieka; i Ona dlatego wyda na świat rzeczy najbardziej zachwycające, które będą istniały w czasach ostatecznych, formację i wychowanie wielkich świętych…”*. To wszystko staje się, bo kiedy Duch Święty spotyka Maryję w jakiejś duszy, On zawłada tą duszą i dalej formuje w niej Syna Bożego, Jezusa w nas! Dlatego Chrystus, w godzinę Swojej śmierci, chciał oddać nam Dziewicę Matkę. Ona oddawała Boga, Swojego Świętego Syna jednorodzonego, i przyjmuje nas, grzeszników, aby uczynić nas dziećmi, przez działanie tego samego Ducha, który począł w jej łonie Jezusa, Słowo, które stało się ciałem.

Ludzie zawsze pragną „zobaczyć Jezusa” (por. J 12,21). Rzeczywiście potrzebujemy ukazywać Chrystusa światu, pozwolić Jezusowi żyć w nas, aż powiemy jak Święty Paweł „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20).

Słowo, które identyfikuje nasz charyzmat, wyraża charakterystykę, profil Chrystusa to: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.” (Łk 4,18-19). To jest „dowód osobisty” Jezusa, zapisany ponownie, kiedy uczniowie Jana Chrzciciela idą na spotkanie Jezusa: „Tymczasem Jan, skoro usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię».” (Mt 11,2-5).

Duch Święty chce chwycić naszą duszę, aby nam dać nową gorliwość, nowy zapał, nową kreatywność. Duch Pana, zstępując na nas, jak na Maryję i Jezusa, chce uwolnić nas od miałkości i letniości, odnawiając w nas pierwszą miłość i radykalność ewangeliczną. On chce, byśmy odnowili nasze wyrzeczenie się zła i nasze wybory obietnic chrzcielnych, świętość naszego chrztu!

Ile świadectw uzdrowienia, ile cudów Opatrzności, które pozwalają nam doświadczyć nieustannie „rozmnożenia chleba”, aby nakarmić tysiące głodnych, poszukujących chleba, miłości i Boga! W ostatnim czasie jeden z naszych ugoszczonych powiedział nam: „Całe życie chodziłem szukając radości i tutaj, w miejscu tak ubogim, poprzez waszą miłość, poczułem radość, której nie doświadczyłem wcześniej. To jak używać narkotyków, ale z taką różnicą, że później nie dopada smutek i depresja. To szczęście bardzo inne, szczęście, które nie mija. Tutaj spotkałem Jezusa!”.

Zanieśmy światu „radość Ewangelii”, której wszyscy poszukują i tym samym, na różne sposoby, zaraźmy ludzi cudownym „wirusem” Miłosierdzia Bożego, który uczynił nas „chorymi” z Miłości.

Błogosławimy Was z najlepszymi życzeniami Radosnych Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku!

 

o. Antonello Cadeddu   o. Joao Henrique

 

 

* Fragmenty z „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” Świętego Ludwika Marii Grignion de Montfort